Zayn
Kiedy się obudziłem Perrie już nie było więc zszedłem na dół.Tam była Emily.Szczerze nie miałem ochoty z nią rozmawiać,ale cóż...
-Cześć kocie,dlaczego nie spałeś ze mną?
-Odpuść sobie,strasznie chrapiesz.
-Że co proszę?
-Powiedziałem,że strasznie chrapiesz!-chyba ją zatkało, stała tak jeszcze chwile, po czym powiedziała
-Wiesz co!? Jesteś okropny! I strasznie naiwny jeżeli uwierzyłeś w te moje wszystkie opowieści z dzieciństwa i to że wczoraj próbował mnie ktoś zgwałcić.
-Powtórz,bo chyba się przesłyszałem.
-Co zatkało kakao?
-Wypieprzaj z mojego domu dziwko!!!
-Ależ proszę cię bardzo,tylko nie dzwoń do mnie jak cie ta twoja paniusia zostawi!
-Wypierdalaj powiedziałem!!-Emily wybiegła i trzasnęła drzwiami.
Po tym całym zdarzeniu poszedłem do kuchni na stole zobaczyłem naleśniki:
a obok karteczkę z napisem "dzięki za nocleg :D w ramach odwdzięczenia śniadanie dla ciebie,a ta twoja chrapiąca znajoma niech sobie sama zrobi :D przepraszam,że ci osobiście nie podziękowałam,ale Jade po mnie przyjechała wcześnie rano i nie chciałam cię budzić.Do zobaczenia :*". Kiedy to czytałem uśmiech sam wkradł mi się na twarz.
Jade
Rano zadzwoniła do mnie Pezz, fakt dawno się nie widziałyśmy nawet jej nie powiedziałam,że Liam to mój chłopak.Zdziwiłam się,że zadzwoniła do mnie o 6 ale cóż.Poprosiła żebym przyjechała po nią pod nieznajomy mi adres,postanowiłam że wypytam ją o wszystko jak się zobaczymy.
-Cześć Pezz stęskniłam się!
-Jade! Ja też bardzo, nie widziałyśmy się tydzień.Nawet nie wiesz jaki był okropny.Nie dość,że to ostatni mój tydzień urlopu to jeszcze w trakcie myślałam,że jestem w ciąży.
-Co!?
-Och to długa historia opowiem jak pojedziemy do jakiegoś baru.
W między czasie opowiedziałam jej,że ja i Liam jesteśmy razem,trochę się zdziwiła ja w sumie pewnie też bym tak zareagowała,znaliśmy się parę dni,ale ja już coś do niego czułam,i byłam tego pewna.
Ona też mi opowiedziała swoją historię z Malikiem począwszy od imprezy po dzisiejszy ranek,no powiem że też nie miała lekko.Po 2 godzinach gawędzenia pojechałyśmy do domu.
-Pezz?
-Tak?
-Czy ty coś do niego czujesz?
-Co!? Do kogo?
-No jak to do kogo? Do Malika.
-Słucham?! Nie! Nigdy!
-Tak? To dlaczego kiedy o nim mówiłaś to wyglądałaś jakbyś zaraz miała się rozpłynąć?
-Wcale nie!
-Wcale tak!
I tak zaczęłyśmy się przedrzeźniać jak za starych dobrych czasów.
-Jade?
-Hmm?
-Myślę,że nadal coś czuję do Toma.
-Że co? Do tego gnoja?
-Przestań,wiem że jest może trochę dziecinny i czasami porywczy,ale byliśmy ze sobą długo i chyba nie potrafię się tak odkochać.
-A czujesz coś do Zayna?
-Nie wiem,chyba na razie traktuję go bardziej jak przyjaciela,zresztą on mnie też.
Na tym skończyłyśmy rozmowę myślę że Pezz powinna przemyśleć sobie co do kogo czuje.
Perrie
Jade pojechała do domu,to był mój przed ostatni dzień urlopu więc postanowiłam się zabawić.Nie chciałam iść na imprezkę sama więc zadzwoniłam do Jes
-No hej siostra,co tam?
-Wiesz,mam jeszcze 2 dni urlopu i postanowiłam się dobrze bawić idziemy na jakąś imprezkę?
-No jasne tylko zapytam chłopaków czy idą z nami ok?
-Jasne...czekaj czekaj chłopaków?
-No tak,Niall i Zayn.
-Emm...no dobra.-czekałam chwilkę,ale po chwili usłyszałam
-Będziemy po ciebie o 21 ok?
-Jasne.
Cały dzień mi jakoś tak zleciał na codziennych obowiązkach o 19 postanowiłam wybrać strój:
Potem prysznic w między czasie zadzwoniłam do Jade,żeby przyszła mi zrobić fryzurę zaraz po moim prysznicu ona już była, niestety musiała po zrobieniu mi fryzury iść
Równo o 21 Jas i chłopaki czekali na mnie od razu pojechaliśmy do klubu postanowiłam zaszaleć na całego piłam chyba wszystko co popadnie w końcu postanowiłam zatańczyć na stole dobrze mi szło do czasu, aż Zayn mnie nie ściągną
-Co ty robisz?
-Pezz,jesteś pijana nie wiesz co robisz.
-Jak nie wiem jak wiem tańczę na stole.-roześmiałam się.
-Ach...wiesz o co mi chodzi.
-No właśnie nie wiem,powiedz mi.-zaczęłam się do niego zbliżać.
Zayn nic nie powiedział, tylko złączył nasze usta w pocałunku.